Witajcie na moim blogu!

Miniatury to wspaniałe hobby.

wtorek, 21 września 2010

Mój pierwszy domek, cz. 4

Ice box (czyli dawny typ lodówki) został kupiony gotowy, pozostałew meble robiłam sama z zestawu, zmieniając projekt wyjściowy. Panele na szafce pod oknem to karteczki z próbkami farb, bardzo ładne. Zasłonka zrobiona jest z kawalka koronek ze starych... majtek, a ta rzecz na górze (kurczę, nie pamiętam jak to się nazywa po polsku) z kartonu pokrytego materiałem. Mikrofala i pojemniczki w jabłka to priontables.
A tu widać salon. Na podłodze pekna skóra tygrysia, kupiona na wystawie Bishopa za jakies straszne pieniądze. Kominek mąż mi troszkę pomógł zrobic, ale pomysł był mój. To gips plus kamienie, a na wierzchu listewka. Zegar wygrzebany na targu staroci nie mial twarzy 0 dostal wyciętą z gazety. Róze w wazonie kupione w sklepie miniaturowym. Fotel, stołeczek i stolik - targi staroci. Popielniczka z modeliny, cygara ; - pudełko to printables, cygara to wykałaczki. Bujak był w zestawie do złożenia domku.
Zdjęcie tochę ciemna, ale na ściance działowej jest zdjęcie wodospadu jako fototapeta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz