Bujak nie tylko sama składałam, ale i malowałam. Acha, wszystkie lampy były kupione w Tiny Dollhouses.
W tle widać bardzo fajne butelki na stojaku, też znalezisko z targów staroci.
Wracamy do kuchni. Zbliżenie szafki ze zlewem. Ściereczki wycięte z prawdziwej cienkiej ściereczki, wysiepane na brzegach i posmarowane klejem, żeby się nie siepały (też się dobrze sprzedawały), myjka wycięta z ... prawdziwej gąbki do mycia naczyń. Butelka z płynem z modeliny. Kosz na smieci to papierowy kubeczek na sos z McDonadl's.
Zbliżenie ukazuje zasłonki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz