Witajcie na moim blogu!

Miniatury to wspaniałe hobby.

piątek, 8 października 2010

Oriental store cz. 2


Zbliżenie moich cudnych Samurajów. To figurki dostepne w sklepach dla modelarzy, skala HO albo nawet mniejsza, nie pamietam już teraz, ale naszukałam się draństwa. Te mniejsze sama malowałam na zloto, te nieco większe na srebrno pomalował mój mąż. Zielone podłoże to genialny papier o strukturze veluru, dostępny w USA.
laleczke w kimonie zrobiłam sama, według projektu z Dollhouse Miniatures i wykonana jest generalnie z zapałki i bibuły, ale mimo, że malutka, wymagała strasznie dużo pracy. Dłubanina okropna, ale efekt fajny.
Tu świetnie widać samurajski miecz, który jest ni minej nie więcej tylko tzw. charmem czyli wisorkiem z metalu. Podwiązany na złotym sznurku (kłania się pasmanteria).
Zbliżenie lampionu wykonanego z ozdobnego sznurka i koralika, tyle że jak na koralik sporego:)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz