Domek powoli powstaje dalej, mam już doklejone ścianki piętra doklejone, a w związku z tym wstępnie zostały zaaranżowane wnętrza kuchni i pokoju. Na zdjęciu kuchnia, urządzona w starawym stylu, z nieśmiertelną Agą i pięknym kredensem (sama chciałabym mieć taki w mojej kuchni).
A tak wyglądała wersja, z której zrezygnowałam, dochodząc do wniosku, że jakoś mi te białe szafki nie trybią z resztą. Teraz muszę tylko wykombinować jakiś stół i stołki, bo w zasobach nie posiadam nic odpowiedniego. Jeszcze nie zdecydowałam, czy to będzie okrągły stolik na środku czy raczej jakiś podłużny przy wejściu trochę na zasadzie "wyspy", albo może kwadrat. Jakieś pomysły?
Jak widać, w pokoju króluje kanapa mojej roboty, wygląda przyzwoicie. Co prawda gąbka, z której zrobione jest siedzisko, trochę się ugięła, ale znałam, że dzięki temu kanapa wygląda na wysiedzianą, czyli nie "nówka-nieśmiganka" i o to chodzi. Stoliczek to chińska podstawka pod bibeloty, zakupiona swego czasu na Little China w NY. Trochę z przekory jako meble służą tu toaletka i szafka nocna, lol, ale spodobały mi się i pasują charakterem do wnętrza. Przydałaby się jeszcze jakaś plazma na ścianie naprzeciwko kanapy, ale jeszcze to przemyślę.
A tu mój starodawny kredens w zbliżeniu od frontu.
Druga sala księgarni też zaczyna mieć jakąś koncepcję. Jutro pan mi ma podrzucić listewki niezbędne do zrobienia regałów.
Na ladzie też trochę zmian. Przyszła kasa fiskalna! No i kolejna figurka sowy.
Ale to nie koniec sówek!
A ta sóweczka podoba mi się najbardziej.
Sylwia:))) też jestem za wersją z ciemnym kredensem. Ja to bym dała tu coś w kwadracie - tradycyjny kuchenny stół albo wyspę. Ile masz tych bibelocików!!! I cudny globus:))) Czaję się tez na jakiś ale myślałam o metalowej temperówce. Pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuńAlienora