Hm, przeglądałam dzisiaj zdjęcia moich starych prac i wyszło mi, że nie opublikowałam ani na tym blogu ani na tym starym pełnego obrazu Kawiarni. Dlaczego jestem z niej tak bardzo dumna? Bo sprzedałam ją za całkiem niezłe pieniądze, a po jakimś czasie dostałam maila od nowej właścicielki, która wystawiła moją pracę w swoim foyer i zbierała od gości wyrazy zachwytu. Znaczy, coś mi się udało.
Więc póki nie mam nic nowego w moim ostatnim projekcie, to powrzucam trochę fotek kawiarenki - bo sama też byłam z niej wyjątkowo zadowolona:))))
Tak właśnie kawiarnia wyglądała "od zaplecza": na dole część otwarta dla gości oraz niewielkie zaplecze kuchenne, na górze biuro i pokój wypoczynkowy (kanapa może rozkładana, lol), ale raczej nie część mieszkalna, tylko takie zaplecze, jakby trzeba było zostać po godzinach:))))
bardzo lubiłam wnętrze tej kawiarenki i sklepu kawowo-herbacianego. Można tam kupić ciastka, ciasta, kanapki, kawę i herbatę w paczuszkach i na wagę, można też posiedzieć przy filiżance herbaty.
Twoja kawiarnia jest zachwycająca! Czemu zniknęłaś?, chętnie zobaczę nowe prace. Masz fantastyczne umiejetności manualne!
OdpowiedzUsuń